Nowy powiew polskiego fusion z energetyczną domieszką funky dobiega …z Holandii. Gitarzysta Wojtek Justyna doskonale odnalazł się w europejskim nurcie zgrabnego fusion , w którym nie poległ w modnej stylistyce smooth-jazzu, ale skierował swoje pomysły oraz elokwencję gitarzysty w rejony funkowej, jazz-rockowej wirtuozerii. Album „ Definitely Something” jest doskonałym prologiem, tego co może wydarzyć się wkrótce z muzyką gitarzysty oraz jego Tree…Oh !?
Wojtek Justyna pochodzi z Łodzi, jest doskonale wykształconym (klasycznie i jazzowo) muzykiem, który swe pierwsze, estradowe kroki stawiał w szkolnym big bandzie AB Sound Band. Niebawem zgłębiał już tajniki jazzu w katowickiej Akademii Muzycznej. Wraz ze swoim zespołem 3Karo sporo koncertował w Polsce, brał udział w licznych konkursach i przeglądach ( zdobywając np. Grand Prix Miles Davis Jazz Improvisation Competition oraz wyróżnienie Competition for Aspiring Jazz and Blues Combos). W 2004 roku przeprowadził się do Holandii by studiować jazz na prestiżowej Royal Conservatoire w Hadze. Po uzyskaniu dyplomu związał się przez trzy kolejne lata z duńską formacją … hip-hopową HIDO, był muzykiem Charlie Green Big Band, współpracował z zespołami Robina Brock’a w czasie słynnych festiwali The Hague Jazz Festival, Big Rivers Festival, Parkpop oraz wziął udział w nagraniu jego albumu “Use At Your Discretion”. Polski gitarzysta pojawiał się także w zespołach DJ Maestro, Jima McNelly’ego, Mike’a Mainieri i Branforda Marsalisa.
Jak na debiutantów Wojtek Justyna Tree… Oh!? ( czyli Wojtek Justyna -gitara, Daniel Lottersberger – bas i Alex Bernath– perkusja + ekipa gościnnych muzyków : Frank Deruytter, Jamal Thomas, Dela Botri, Poliana Vieira, Cohen Molenaar, Rafael Morales, Mike Ventimigila, Marne Balla, Miguel Hiroshi ,Philipp Gotz) spisują się wyśmienicie. Nie poddają się kompleksowi debiutu, ale z werwą i naturalną energią bawią się dźwiękiem, muzyczną strukturą i …wspólnym graniem. To jest trudny wybór, gdy głowa pełna jest pomysłów, a trzeba konkretyzować brzmienie ograniczone przecież do standardowego trio. Tym większa jest odpowiedzialność lidera-gitarzysty, im większa jest wzajemna korelacja między muzykami w budowaniu wspólnego brzmienia i nastroju. Wojtek Justyna jest pewny swojej muzyki, jest doskonale wykształconym artystą, który sztukę (i technikę) gry na gitarze opanował w stopniu wymykającym się tradycyjnej klasyfikacji. Bo są w muzyce gitarzysty i trio elementy mocnego, amerykańskiego „ groove”, jest impulsywny rytm funky, ale jest także przeurocza fascynacja „roots” od rozkołysanych fraz bluesa po jakieś magiczne impulsy ostrego rocka.