Michał Wilczyński, szef oficyny GAD Records odkrywa kolejne, nieznane i nigdy dotąd nie publikowane nagranie zespołu Krzysztofa Komedy. Po sensacyjnym koncercie „Live In Praha 1964” prezentuje kolejny, odnaleziony w archiwach RTV Slovenia, koncert kwintetu Krzysztofa Komedy z festiwalu w jugosłowiańskim (dzisiaj słoweńskim) Bled, 5 czerwca 1965 roku (IV Jugoslovenski Festival Dźeza).
Album „Live In Bled 1965” jest historycznym dokumentem kreacji muzyki Komedy. Bo z jednej stron jest jeszcze osadzony w spokoju i melancholii lirycznych, jazzowych ballad, z drugiej jest przecież zapowiedzią muzyki, którą przyniesie za moment album „Astigmatic”. Powstanie „Astigmatic” przypada na okres ekspozycji w muzyce Komedy awangardowego jazzu oraz wpływów muzycznych idei Milesa Davisa, Ornette’a Colemana i Johna Coltrane’a. To wtedy Krzysztof Komeda-Trzciński łączył język nowoczesnego jazzu w precyzyjną formę i elementy XX-wiecznych technik kompozytorskich. Są one przesycone teraz ekspresją, dramatycznym liryzmem i artystycznym patosem. Kompozycje Komedy wprowadzają do polskiego jazzu, nieobecny tam do tej pory, świat emocji. Archiwalny zapis fragmentów koncertu jest jednym z najciekawszych odkryć w dotychczasowej koncertowej dyskografii artysty. Dwie zagrane w Bled kompozycje to – legendarne dzisiaj „Kattorna” i „Svantetic”- które dopiero pół roku później (5-7 grudnia 1965 roku) zostały nagrane w warszawskiej Filharmonii Narodowej i stały się osnową kultowego albumu „Astigmatic”. Wtedy Kwintet tworzyli Krzysztof Komeda, Rune Carlson, Gunter Lenz, Zbigniew Namysłowski oraz Tomasz Stańko. Na estradzie w Bled pojawił się Kwintet, w którym grali pianista Krzysztof Komeda, trębacz Tomasz Stańko, basista Roman Dyląg, saksofonista altowy i sopranowy Janusz Muniak ora perkusista Andrzej Dąbrowski. Prezentowane przez GAD Records nagrania są perfekcyjnie zremasterowane przez Andrzeja Poniatowskiego z oryginalnych taśm z archiwum RTV Slovenija, album zawiera komentarz wybitnego krytyka Adama Barucha oraz – co dodaje szczególnej pikanterii całemu wydawnictwu – publikowanymi, chyba po raz pierwszy z jugosłowiańskiej eskapady Kwintetu – fotografiami Andrzeja Dąbrowskiego – znakomitego perkusisty zespołu.