W 1981 roku Mike Stern został zaproszony do zespołu Milesa Davisa co okazało się najlepsza rekomendacją dla młodego gitarzysty. Z Legendarnym trębaczem młody gitarzysta zrealizował trzy doskonałe albumy “The Man With The Horn”, “We Want Miles” oraz“ Star People”. W przebogatej dyskografii gitarzysty  ciekawymi  okazały się nie tylko zrealizowane z Milesem Davisem  albumy “, ale także autorskie oraz gościnne realizacje takie jak, „Who Let The Cats Out”, Upside Downside” ( z 1985roku ), “Time In Place”, “Don’t Try This At Home”, “The Michael Brecker Band Live” ( z 1989 roku),  “Cycles”, “Back Roads”  oraz “ In The Shadows”( z Bobem Bergem), “ Standards And Other Songs” , “Say What You Mean” oraz – zrealizowany z żoną Leni Stern album “ Like One”.

Mike Stern to gitarzysta elektryczny o rockowych inklinacjach, który to z równym entuzjazmem porusza się także po jazzowej strukturze. Studiował w Berklee School of Music, gdzie jego nauczycielami byli m.in. Pat Metheny i Mick Goodrick. To właśnie Pat Metheny zarekomendował (w 1976 roku) zdolnego gitarzystę do słynnej grupy Blood, Sweat And Tears. W modnym jazz-rockowym zespole M. Stern pozostał przez dwa lata by do końca lat 70-tych by potem współpracować z Billym Cobhamem – wpływowym perkusistą grającym fusion. W 1983 roku Stern wraz z basistą Jaco Pastoriusem założył zespół Word Of Mouth, który natychmiast zyskał uznanie krytyków i poklask publiczności. Początek lat 80-tych to także okres nagrań i koncertów, jakie Mike Stern realizował pod własnym nazwiskiem. Do najciekawszych osiągnięć zaliczyć należy nagrania ze znakomitym saksofonistą tenorowym Michaelem Breckerem (zarówno z jego własnym zespołem, jak i z grającą fusion grupą Steps Ahead). W 1987 roku ukazał się album „Time In Place” do nagrania którego Stern zaprosił Michaela Breckera, Boba Berga, pianistę Dona Grolnicka, perkusistów Petera Erskine’a i Dona Aliasa. Stern wystąpił gościnnie na płycie Breckera „Don’t Try This At Home” w towarzystwie takich gwiazd, jak pianista Herbie Hancock, perkusista Jack DeJohnette i basista Charlie Haden.

Dionizy Piątkowski