Po odkryciu nieznanych nagrań Krzysztofa Komedy ( „Live in Praha 1964”) kolejną sensacją jest sesja kwintetu Tomasza Stańko zawierająca nagrania z koncertu w Bremie w 1972 roku. Wydany przez Astigmatic Records jako „Wooden Music 1”  jest z pewnością także zapowiedzią, że  nieznanych nagrań  będzie jeszcze więcej. Pierwsza część ( wydana 5 grudnia 2022) jest już znana, druga ukaże się w pierwszej połowie 2023 roku. W 80-te urodziny Tomasza Stańko, Astigmatic Records przedstawia  pierwszą część „Wooden Music” konceptualnego projektu mistrza i jego legendarnego kwintetu, który przeleżał w archiwach Radio Bremen pół wieku. Sesje opowiadają mało znaną historię kwintetu Tomasza Stańko.

W 1968 roku Tomasz Stańko  kompletuje skład kwintetu: Janusz Stefański na perkusji, Bronisław Suchanek na kontrabasie, Janusz Muniak na saksofonie tenorowym oraz Zbigniew Seifert na saksofonie altowym(zamieni potem na skrzypce). Okres ten owiany jest tajemnicą, zespół przebywał wówczas głównie na zachodzie Europy. W przerwach między trasami mieszkają w Niemczech: najpierw w hippisowskiej komunie w Wurtzburgu, potem w Darmstadt. Grają codziennie w klubach popadając w estradowy trans: mówiono, że kwintet wśród innych zespołów wyróżnia umiejętność całkowitego „spalania się” w ogniu improwizacji. Żyją jak jeden organizm, koncertują bez żon i dziewczyn. Zacierają się kompozycje, górę bierze fascynacja muzyką free. Krótkie utwory lub motywy są punktami wyjścia do dalszego grania. Zespół nie planuje, tylko gra. 28 maja 1972 roku grają na jazzowym festiwalu Iserlohn. JG Records wyda ten występ jako album „Jazzmessage from Poland”. Tomasz  Stańko twórczość swoich kwintetów dzielił na trzy okresy. Pierwszy, komponowany, wiąże się z „Music for K” był debiutem Tomasza Stańko jako lidera. Drugi ( trwający trzy lata) etap to „muzyka drewniana”, free jazzowy, najmniej znany okres w dziejach kwintetu a muzyka reprezentuje to, co kwintet nazywał „Wooden Music”.  Trzeci etap końcowy wiąże się z wydaniem kolejnego i ostatniego albumu zespołu, kultowego albumu „Purple Sun”.

„ Muzyka drewniana jest totalną improwizacją –  wspomina Bronisław Suchanek, ostatni żyjący członek kwintetu. Przyjeżdżaliśmy na koncert, zaczynaliśmy grać i nie wiedzieliśmy, dokąd pojedziemy. Jedyne co nas prowadziło to wspólna i psychiczna zgodność, zrozumienie, przyjaźń i respekt w tej podróży muzycznej. Muzyka była pierwszym i najważniejszym elementem, któremu należało się przyporządkować – to był free jazz najczystszej wody. Jeśli są tam momenty, które wydają się zaaranżowane, to wynikają z tego, że graliśmy razem przez kilka lat, wieczór po wieczorze, jeżdżąc z klubu do klubu. Znaliśmy się lepiej niż znali nas nasi rodzice, mieliśmy do siebie totalne zaufanie – dzięki temu ta muzyka zaistniała w taki sposób”. Podstawą muzyki drewnianej jest brzmienie kontrabasu i skrzypiec, ale szybko dochodzą do wniosku, że wszystkie instrumenty z wyjątkiem trąbki Tomasza Stańko są drewniane. Rodzi się orkiestra smyczkowa, nad którą metalowa trąbka może snuć najróżniejsze kolory w towarzystwie saksofonu. W muzyce drewnianej kwintet fascynuje się melodią, rytmem i barwą dźwięku – tam, gdzie zazwyczaj są one elementem, u nich wypełniają cały utwór.

Dionizy Piątkowski