Trzeba mieć sporą odwagę, by muzycznie zmierzyć się z subtelnościami poezji Haliny Poświatowskiej. Takim heroicznym zapałem odnalazła się – w lirycznych opisach wybitnej polskiej poetki- sugestywna i wpisana niezwykle zgrabnie w narzuconej tekstem liryce wokalistka i kompozytorka Joanna Bejm. Sesja „Jesteś” nie jest typową „ poezją śpiewaną”, lecz albumem rejestrującym nastrój poetyckich skojarzeń ubranych teraz w jazzowo-melancholijną stylistykę. Joanna Bejm nie tylko zapanowała śpiewem nad mądrymi tekstami Poświatowskiej, ale dopełniła je własnymi kompozycjami. Album „Jesteś” snuje własną opowieść o kobiecości, miłości, cierpieniu, umieraniu, szczęściu. Skłania do refleksji, zadaje pytania dotyczące ludzkiej egzystencji. Przenikają się tu liczne muzyczne skojarzenia i stylistyki: od world music, poprzez jazz, smooth jazz, pop z dodatkiem elektroniki, skończywszy na folkowych inspiracjach.
„Jesteś” jest podróżą po meandrach duszy i poezji Haliny Poświatowskiej. Wiersze tej wspaniałej poetki łączą się i przenikają z dźwiękami ciepłych, kojących utworów muzycznych, tworząc subtelną, wielowarstwową, spójną kompozycję. Joanna Bejm od wielu lat kroczy śladami Haliny Poświatowskiej, zgłębiając historię jej życia, podobnie kruchego i delikatnego, jak słowa, w które poetka ubierała świat. Albumie „Jesteś” tworzy przestrzeń dla słowa, dla interpretacji – subtelnej, kobiecej, bezpretensjonalnej. Pianista Rafał Stępień, producent muzyczny albumu, barwi ją dodatkowo całą paletą doskonale dobranych muzycznych odcieni. Kompozycje Joanny Bejm, Marcina Skaby i Sebastiana Iwanowicza urzekają prostotą i subtelnością a budowanie brzmienia zespołu w oparciu o jazzowe trio ( Rafał Stępień – fortepian, Wojciech Pulcyn – kontrabas, Sebastian Frankiewicz – perkusja) sprawia, że pojawie się nastrój, barwa i forma akustycznie sugestywna i przyporządkowana całej koncepcji albumu. Dla takiej wizji Joanna Bejm zaprosiła znakomitych muzyków (Roberta Murakowskiego, którego trąbka nasyca kompozycje jazzująco – filmowym tchnieniem; gitarzystów Sebastiana lwanowicza i Andrzeja Góndka, którzy miękkim brzmieniem gitar nawiązują raz do stylistyki swingu Django Reinhatdta, raz kolorytu brzmień Pata Metheny’ego; do tego sugestywne dżwięki skrzypcowe Marcina Skaby oraz perkusjonalia Bogusza Wekki).