Takie nagrania są priorytetem dla początkujących w jazzie. Bo niby go w tych przebojach nie ma, ale jednocześnie epatuje takim rytmem , swingiem i melodią, że bezwiednie poddajemy się urokowi roztańczonych przebojów. „ Tonight Josephine ” to trzeci ( po brawurowo przyjętym „ Swingfood Mood ” oraz „ Bossa For A Coup ”) album formacji Tape Five. Tym razem precyzyjnie i stylistycznie umiejscowiony w swingowych latach dwudziestych i trzydziestych. Ale to nie „ przeboje z myszką ”, ale zgrabne , elektro-swingowe skojarzenia nawiązujące do stylistyki Louisa Armstronga, Gene’a Krupy, Benny’ego Goodmana oraz muzyki złotej ery jazzu. Tape Five to autorski projekt niemieckiego producenta Martina Strathausene. W 1999 roku wpadł na pomysł nagrania swingowej parodii hitu „ Avenue du Gare ”. Nagranie zdobyło lokalną popularność więc producent postanowił kontynuować zgrabną elektro-swingową zabawę. Inspirując się muzyką Quincy’ego Jonesa, Henry’ego Manciniego oraz Duke’a Ellingtona warsztatowa formacja Tape Five stworzyła ciekawą mieszankę latynoskich rytmów i współczesnego, elektronicznego brzmienia, bazującego na głównie na modzie retro, swingu, bossa novie, latino, lounge, nu-jazzie. Wydany w 2006 roku album „ Swingfood Mood ” stał się więc wielkim przebojem w Europie, USA oraz Azji a nagrania zespołu trafiły na liczne, okolicznościowe składanki ( np. „Café del Mar”, „Campari Lounge”, „Cigar Lounge” czy „Future Jazz”).
Najnowszy album „ Tonight Josephine ” to hołd złożony wybitnej, legendarnej oraz ekscentrycznej tancerce i wokalistce Josephine’ Baker. Ale to także hołd czasom swingowej ery jazzu .Teraz eksponowanym w elektro -swingowych interpretacjach utalentowanych (choć mało znanych ) wokalistów (Brenda Boykin, Iain Mackenzie, Henrik Wagner, Yuliet Topaz). Album zawiera same przebojowo-samochodowe nagrania: „Dixie Biscuit”, „Bad Boy Good Man” i „Madame Coquette” oraz “Flapper Girls” – doskonałą parafrazę muzyki lat dwudziestych. Ale jest na płycie także ciekawy remiks przeboju z lat osiemdziesiątych „The Smurf” oraz lounge’owo-jazzowy „The Sky Is Not The Limit” czy “Alcazar” z hipnotycznym, bałkańskim zaśpiewem klarnetu. Dla wszystkich oswajających się z jazzem „ Tonight Josephine ” musi znaleźć się w samochodowym odtwarzaczu.