Siedem lat czekaliśmy na nową płytę zespołu Babooshki, który albumem „Będziemy się krężyli” przepięknie wpisuje się w mariaż ludowych inspiracji oraz jazzowych brzmień połączonych z folkloryzującymi elementami tradycji polskiej i ukraińskiej. Swój poprzedni album Babooshki wydał w 2013 roku, dopiero po dwóch latach koncertowej aktywności nieszablonowego zespołu, którego liderkami są Karolina Beimcik – wokalistka jazzowa realizująca się w wielu projektach w Polsce, Indiach i Nowym Jorku oraz Dana Vynnytska -Ukrainka na stałe mieszkająca w Polsce, znana także z zespołu DagaDana. Na potrzeby sesji „Będziemy się krężyli” zebrano wyśmienity zespół : Michał Tomaszczyk – puzon, Jan Smoczyński – fortepian, Rafał Sarnecki – gitara oraz ukulele, Michał Jaros– kontrabas, Bogusz Wekka – instrumenty perkusyjne. Do tego gościnny udział śpiewających (Nishant Shekar, Mariczka Kosyndiak ) oraz liderki : śpiewajaca skrzypaczka Karolina Beimcik i wokalistka Dana Vynnytska.
Babooshki to zespół, którego pomysły muzyczne opierają się przede wszystkim na bogatej tradycji Kresów Wschodnich. Słowiańskie melodie uzyskują jazzową oprawę, łącząc cechy folkloru z nietypową harmonią. Wszystko to krystalizuje się w akustycznym brzmieniu gitary i kontrabasu, wokalistki (Karolina Beimcik i Dana Vynnytska) pokazują, jak wiele podobieństw zachodzi pomiędzy reprezentowanymi przez nie kulturami. Wspólna płaszczyzna dźwięków pozwala ująć etniczność jako pole różnych energii i indywidualności Repertuar zespołu stanowią jazzowe interpretacje melodii z różnych regionów Polski, między innymi pieśni biłgorajskich (związanych z polskim pograniczem południowo-wschodnim), melodii mazurskich czy podlaskich, które wykonywane są przez wokalistki dwujęzycznie. Muzycy koncentrują się przede wszystkim na wydobywaniu podobieństw pomiędzy polską i ukraińską muzyką ludową. Źródłem inspiracji są także opracowania Oskara Kolberga.
Albumem „Będziemy się krężyli” zaproponowali niezwykle ciekawy, jazzujący zestaw oparty w znacznej mierze o ludowe pieśni polskie, ukraińskie, białoruskie, także te, które towarzyszyły ludowym obyczajom i zabawom z okazji udanych żniw oraz uroczystości rodzinnych (chrzcin czy wesel). Szukano inspiracji budując repertuar wywodzący się z tradycji i pieśni z okolic wsi Załuki ( z polsko-białoruskiego pogranicza), ale także z ukraińskiej części Polesia. Staropolskie określenie “krężyć” zawarte w tytule płyty, oznacza dosłownie krążyć, obracać się w koło, zataczać krąg. Albumem „Będziemy się krężyli” zespół Babooshki odwołuje się do dawnego cyklicznego systemu kalendarzowo – pieśniowego, a ich współczesne interpretacje dawnych melodii wyrażają ponadczasowość ludzkich emocji powstałych z oczywistego szacunku dla przyrody i natury. Zachwyca przy tym niezwykła spójność brzmienia wypracowana różnymi przecież formatami muzycznymi. Języki pieśni się zazębiają, ludowy tumult wiąże się z nastrojowym jazzem a melodyjność folkloryzowanych piosenek narzuca interpretacyjny, jazzowy rygor.