Niezwykła jest aktywność amerykańskiego gitarzysty i kompozytora Billa Frisella. Mnogość nagrań oraz koncertów potęgują liczne prezentacje oraz udział artysty w projektach specjalnych. Takim z pewnością jest „Orchestras” – symfoniczna koncepcja jego muzyki. „Orchestras” dokumentuje dwa występy zaaranżowane przez Michaela Gibbsa dla tria Frisella z basistą Thomasem Morganem i perkusistą Rudym Roystonem. W pierwszej części trio gra wraz z prawie 60-osobową Brussels Philharmonic pod dyrekcją Alexandra Hansona, w drugiej części z 11-osobową Umbria Jazz Orchestra kierowanej przez Manuele Morbidini.
Repertuar koncertów obejmuje bogato zróżnicowany kanon Billa Frisella: pojawiają się znane kompozycje gitarzysty, takie jak „Strange Meeting” i „Monica Jane„, dzielące przestrzeń z wybitnymi standardami jak „Lush Life” Billy’ego Strayhorna, „Beautiful Dreamer” Stephena Fostera czy tradycyjnego hymnu „We Shall Overcome„. Są także dwie wersje „Doom” Rona Cartera oraz uwertura Michaela Gibbsa „Nocturne Vulgaire„. Aranżację doskonale wtapiają się w nastrój muzyki ilustracyjnej czyniąc z albumu oszlifowane, filmowe brzmienie muzyki Frisella, jakby na nowo nagrywano filmy Hitchcocka i Fritza Langa. Bill Frisell celowo wykorzystuje znany repertuar ukazując go w nowym świetle. Album stanowi wyjątkową kompilację pełną odcieni Gila Evansa i wyjątkowych motywów filmowych w niezwykłej orkiestracji Gibbsa. Trio Billa Frisella płynie poprzez kompozycje w niemal telepatycznym porozumieniu, a charakterystyczny brzmienie gitar Frisella wspaniale łączy się ze smyczkami i instrumentami dętymi. Orkiestra porusza się jakby intuicyjnie stanowiąc niesamowite tło dla jednej z najlepszych grup jazzowych, która zaprasza do spontanicznej eksploracji dźwięków. „Pomysł polega na tym, że zawsze będziemy na krawędzi tego, co znamy- mówi Bill Frisell. Lub, miejmy nadzieję, poza krawędzią tego, co znamy, na jakimś niezbadanym terytorium. Wciąż gramy to, co przyjdzie nam do głowy„.
Na brzmienie albumu z pewnością miała wpływ ponad pięćdziesięcioletnia współpraca Billa Frisella z Michaelem Gibbsem, jednym z najbardziej pomysłowych kompozytorów-aranżerów w historii jazzu, którego wizjonerska twórczość otworzyła nowe ścieżki dla nowoczesnego jazzu. Bill Frisell opisuje dziś 86-letniego Gibbsa mówiąc o nim: „bohater, nauczyciel, mentor, przyjaciel, pomysłodawca, inicjator, podnoszący na duchu, pozytywny myśliciel, entuzjastyczny harmonizator”. W „Orchestras” wyczuwalne jest niezwykłe porozumienie Frisella i Gibbsa. Gibbs rozumie muzyków, dla których pisze. Daje możliwość wykorzystania ich harmonicznej i dźwiękowej estetyki przy tworzeniu aranżacji. „Jeśli słucha mojej gry – mówi Bill Frisell – słyszy wszystko to, co gram i zna sposób na rozszerzenie mojego własnego brzmienia”. Bill Frisell uwielbia granie w formacie trio. Nawet w tak kameralnym składzie potrafi wydobyć orkiestrową głębię dzięki niezwykłemu wyczuciu harmonii oraz umiejętnościom tworzenia melodii. Teraz na nowym, podwójnym albumie (wydanym przez Blue Note Records), jego symfonicznie rozegrane utwory staja się nowym artystycznym przekazem.