W ramach ERY JAZZU okazało się przepiękne wydawnictwo – album fotograficzny „Twarze Jazzu” wybitnego fotografika Janusza Nowackiego.
Janusz przyniósł mi kiedyś fotografię z koncertu kwartetu Dave’a Brubecka z 1958 roku. Legendarny pianista napisał nam przepiękną dedykację i zastrzegł… Po mojej śmierci przyślij mi tę piękną fotografię do Dave Brubeck Institute – niech uczą się jak fotografować jazz…
Janusza znam od zawsze…. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdybym obserwował tylko wrażliwego fotografika, zabieganego za „ sprawą ”. Wiedziałem, że był nadwornym dokumentalistą wydarzeń jazzowych, jakie w Polsce zdarzyły się w ciągu ostatniego pół wieku. Janusz zjawił się u mnie wraz z jazzem. Jeszcze wtedy nie znałem dokładnie jego jazzowych prac, bo pokazywał jakieś górskie foto-impresje, jakieś przepiękne w swej naturalnej architekturze krajobrazy, wspomniał o kilku niezłych jazzowych – jak je określał – „ fotach ”. To jazzowe malowanie jest napięciem sprawczym dla Janusza Nowackiego. Jest sensem jazzowej fotografii powstającej w ulotnej chwili. Nie znam się na technologii fotografii, ale wiem , że Janusz poza rytmem techniki poddaje się czarowi chwili; poluje, jak pewny zwierzyny wprawny myśliwy, by jednym strzałem zamknąć w martwej ciszy ten jeden, jedyny moment. On pisze swoje fotografie, tak jak zabiegany improwizacją, bawi się jazzman. Wie w jakim kierunku zmierza, wie czym ten karkołomny chorus musi się zakończyć i czuje, że jest w środku tej kłębiącej się nuty. To jest s z t u k a ! Ale to jest także dar, jakim obdarzono największych twórców. Patrzę na zatrzymane blue notes Lloyda, Gillespiego, Ellingtona, Wolfa, Kirka, Jarretta , Colemana, Monka i Ptaszyna . Czy jest to możliwe, by fotografie te były dopełnieniem muzyki, jakiej słucham ? Tak — to jest jakieś przepiękne de javu, gdy muzyka brzmi z fotografii, gdy zapętla się z tym czego słuchałeś. Czy jest możliwa chwila zamknięta w fotografii Elli Fitzgerald Ornette’a Collemana i Stu Martina ? Czy jest coś bardziej impresyjnego niż grymas jazzu w tych jazzowych portretach ?