Teraz tego żałuję, ale jak byłem w szkole podstawowej, to czytałem Kochanowskiego po łebkach – wyznaje  znakomity polski pianista jazzowy Kuba Stankiewicz. Dopiero w dojrzałym wieku dotarło do mnie, że fraza w jego pieśniach jest bardzo muzyczna. Poza tym pieśni, jak sama nazwa wskazuje, należałoby śpiewać. Zaprosiłem więc do tego projektu Jacka Kotlarskiego, wybitnego wokalistę”.

W nagraniu albumu  „Kochanowski – Pieśni”, oprócz Jacka Kotlarskiego, udział wzięli jeszcze także znakomici muzycy: saksofonista  Maciej Sikała, kontrabasista Wojciech Pulcyn oraz perkusista Sebastian Frankiewicz. Ideą sesji była próba przywrócenia twórczości Jana Kochanowskiego oraz jej współczesne odczytanie wraz z jazzowym, artystycznym odniesieniem. Kompozycje Kuby Stankiewicza w niezwykły i nowoczesny sposób wydobywają z „Pieśni” ich gigantyczny kunszt poetycki i potęgę polszczyzny. Natomiast finezyjne wykonanie Jacka Kotlarskiego jest odczytaniem tych pięknych strof na nowo. Tworzy się zatem szczególny zestaw nowoczesnych interpretacji ( wokalnych oraz instrumentalnych) odniesień do poezji powstałej wiele, wieków temu, teraz wyśpiewanych przez Jacka Kotlarskiego z sugestywnym jazzowym odniesieniem do melodyjnego, przebojowego wręcz standardu.

Dionizy Piątkowski