Istotą brzmienia „Komeda Reconstructed” jest idea zespolenia nowego, akustycznego obrazu brzmieniowego kompozycji Komedy z ich elektronicznym pierwowzorem i pozostawienie muzykom formacji przestrzeni do improwizacji. Formację Grit Ensemble tworzą Kacper Grzanka (trąbka, flugelhorn), Maciej Sokołowski (saksofon tenorowy), Piotr Rakowski (wibrafon), Piotr Scholz ( gitara, ukulele), Andrzej Konieczny ( perkusja, electronics), dwaj pianiści Jakub Królikowski i Krzysztof Dys oraz kontrabasista Patryk Piłasiewicz – wielbiciel i popularyzator muzyki Krzysztofa Komedy, Gila Evansa i Charlesa Mingusa, szukający dialogu między różnymi idiomami współczesnej ekspresji a tradycją jazzową.
„ To silna i chętna do pracy ekipa i mam nadzieję, że to, co się do tej pory wydarzyło, to pierwszy krok na naszej długiej drodze. Na razie zajmujemy się tylko Komedą, który jakby uśmiechnął się do nas z zaświatów. Nie planowaliśmy, że damy więcej koncertów i dokonamy nagrań, ale po kilku spotkaniach ludzie zaczęli pytać, czy to, co robimy, nagramy. I tak powstała myśl, że warto to zarejestrować – mówił Patryk Piłasiewicz na krótko przed rejestracją albumu „ Komeda Deconstructed”, który ukazał się w 2015 roku i stał ważnym epizodem w „komedowskiej” dyskografii. Muzycy Grit Ensemble stworzyli nową jakość na nowo odczytując, aranżując oraz prezentując mniej znane kompozycje K.Trzcińskiego. Album przedstawia nowe wersje „After Catastrophe”, „Okolice Peronów”, „Kraksa”, „Mój Stary”, „Sztandar\Cmentarz Remu”, „Jutro Premiera” oraz alternatywne wersje dwóch kompozycji „Cmentarz Remu” i „After Catastrophe”. Najbardziej „komedowska” jest słynna piosenka „Nim Wstanie Dzień” – brawurowo zinterpretowana przez duet Krzysztof Dys – Patryk Piłasiewicz.
„ Grit Ensemble udało się wyciągnąć z muzyki Komedy utajone dodatkowe sensy – pisał w entuzjastycznej recenzji Wojciech Sobczak-Wojeński na łamach JazzPRESS – Słyszę natomiast, że jego muzyka stanowi dla całej ekipy poważne źródło inspiracji, jak również dobry pretekst do szukania własnego brzmienia i pomysłów. Na tle różnych adaptacji muzyki Krzysztofa Komedy album ten stanowi próbę udaną, niepozbawioną trafionych rozwiązań, jakkolwiek z grubsza uporządkowaną, nowoczesną i dającą nadzieję na ciekawą przyszłość tej kapeli”. Kompozycje przygotowane przez Grit Ensemble obdarzone są jazzowym nastrojem i zadumą, są czymś więcej niż tylko utworami jazzowymi. Każdy z nich jest śladem minionego świata, zapisem pozornie nieuchwytnej, ale bezbłędnie wyczuwalnej atmosfery wolności i alchemii tworzenia. Album zrealizowano w Studiu Krzysztofa Komedy Radia Merkury/Poznań. To właśnie tam Sekstet Komedy nagrywał w połowie lat 50-tych muzykę swoich czasów. Po pół wieku poznańscy muzycy na nowo odkryli subtelną, trochę zapomnianą mapę pięknej, rozpoczętej właśnie w Poznaniu epoki polskiego jazzu.