Wybitna i charyzmatyczna pianistka Mary Lou Williams (Mary Elfrieda Scruggs; 8.05.1910- 28.05.1981) cała swą karierę poświeciła muzyce jazzowej. Doskonała promotorka, elokwentna prezenterka i wspaniała artystka. Już jako nastolatka była wytrawną, zawodową pianistką (skrywającą swe nazwisko pod estradowym Mary Lou Burley). W wieku 16 lat wyszła za mąż za saksofonistę Johna Williamsa i została pianistką jego orkiestry. Kiedy mąż przeniósł się do formacji Terrence’a Holdera, przejęła prowadzenie orkiestry, a w 1930 roku  dołączyła do big-bandu Holdera. Kiedy jego zespół przerodził się w Clouds Of Joy ( pod wodzą Andy’ego Kirka), Mary Lou Williams wzięła na siebie obowiązki aranżera. W latach 30-tych z jej aranżacji korzystali Earl „Fatha” Hines, Tommy Dorsey, Louis Armstrong i Benny Goodman, (który wylansował i  odniósł sukces nagraniem  jej kompozycji „Roll 'Em„). Drugim mężem Mary Lou był także muzyk, Shorty Baker. Razem prowadzili zespół, dopóki Baker nie został zaangażowany przez Duke’a Ellingtona. W latach 40-tych i na początku lat 50-tych Mary Lou Williams występowała jako solistka lub z własnymi małymi grupami w klubach w USA i Europie. W połowie lat 50.-tych pracowała poza przemysłem muzycznym, ale jesienią 1957 roku powróciła na scenę i do końca życia dawała występy w klubach, salach koncertowych i na festiwalach. Jako aranżer, największy wkład w jazz wniosła w okresie współpracy z  Andy’m Kirk’em. Jej opracowania były wręcz wzorcowe: dawały tej znakomitej grupie charakterystyczną barwę i umiejętnie wykorzystywały zdolności poszczególnych muzyków-solistów. I chociaż aranżacje dla innych zespołów miały z konieczności nieco bezosobowy charakter, nadal były pierwszorzędnymi przykładami bezpretensjonalnej, swingującej muzyki big-bandowej. Wiele utworów, które Mary Lou Williams aranżowała były jej własnymi kompozycjami; w połowie lat 40-tych klasyczne nagranie „Zodiac Suite” doczekało się wykonania przez orkiestrę filharmoników nowojorskich. W tym samym okresie rozszerzyła  zainteresowania o be-bop ( pisząc muzykę  m.in. dla big-bandu Dizzy’ego Gillespiego). Jej głęboka religijność uzewnętrzniła się w niektórych dłuższych kompozycjach, wśród których znalazły się m.in. kantaty i msze. Jako pianistka sięgała do szerokiej gamy stylów obejmującej stride, boogie-woogie, swing i bop; nagrała nawet koncert w duecie z awangardzistą Cecilem Taylorem. Pod koniec kariery jeszcze bardziej wzbogaciła swój repertuar, dając występy, które stanowiły opowiedzianą na fortepianie historię jazzu. Mary Lou Williams była osobą niezwykle elokwentną i inteligentną. W wywiadach prezentowała złożony i wyraźnie ambiwalentny stosunek do życia i muzyki, będący zapewne efektem doświadczonych na początku kariery uprzedzeń rasowych oraz rozgoryczenia z faktu, iż wielu ludzi show-biznesu wykazywało znacznie większe zainteresowanie zyskiem niż muzyką.

Dionizy Piątkowski