Włodek Gulgowski nie należy do popularnych osobistości polskiego jazzu, choć jego aktywność zawodowa jest niezwykle mocno związana z polskim ruchem jazzowym lat 60-tych oraz sukcesami naszych muzyków w Ameryce oraz Skandynawii.

 Włodzimierz Gulgowski to znakomity pianista jazzowy, kompozytor i aranżer. Studiował w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Warszawie w klasie fortepianu, zadebiutował w amatorskim zespole swingowym, współpracował z  legendą polskiego jazzu- New Orleans Stopmers (w listopadzie 1963 roku zrealizował z tą dixielandowo-swingową formacją nagrania płytowe). Jako elokwentny pianista jazzowy zadebiutował na prestiżowym Jazz Jamboree’63 w znakomitym  Kwartecie Zbigniewa Namysłowskiego ( wraz z Czesławem Bartkowskim i Tadeuszem Wójcikiem). Doskonale przyjęcie oraz niewątpliwy sukces zespołu zaowocował licznymi koncertami w wielu krajach Europy oraz nagraniami w radiu, telewizji. To właśnieten kwartet Zbigniewa Namysłowskiego zrealizował pierwszą płytę jazzową, jaką nagrał polski zespół na tzw. Zachodzie. Album LP  „Zbigniew Namysłowski Modern Jazz Group – Lola” ukazał się w 1964 roku dla znamienitej oficyny Decca Records. Rok później kwartet oraz Włodek Gulgowski wystąpił w historycznym już dzisiaj filmie „Jazz aus Polen” zrealizowanym dla zachodnioniemieckiej TV przez krytyka Joachima Ernsta Berendta. To wtedy pianista podjął decyzje o emigracji, wyjechał do Szwecji ( gdzie mieszka do dziś) i błyskawicznie nawiązał współpracę w czołowymi jazzowymi muzykami skandynawskimi i amerykańskimi. Sporo komponował dla radia, filmu i telewizji. To z jego inicjatywy zrealizowane zostały unikalne albumy Zbigniewa Namysłowskiego z udziałem amerykańskiego perkusisty Tony’ego Williamsa ( „Pop Workshop 1”,”Pop Workshop 2- Song of the Pterodactil”). W 1974 roku W.Gulgowski przyjął zaproszenie Michała Urbaniaka do udziału w koncertach formacji Fusion  w USA. Wraz z zespołami Michała Urbaniaka zrealizował wtedy dwa przełomowe albumy „Funk Factory” oraz „ Fusion III”. Po powrocie do Szwecji Włodek Gulgowski  założył własne trio – Made in Sweden, z gwiazdorskim składem: Steve Gadd- grający na perkusji, basista Anthony Jackson oraz lider, grający na wszelkiego rodzaju keyboardach – Włodzimierz Gulgowski. Wkrótce ukazał się znakomity i dzisiaj już kultowy autorski album „Włodzimierz Gulgowski: Soundcheck”, który jest dotąd najważniejszą wizytówka talentu polskiego pianisty, aranżera i kompozytora. Znaczącym epizodem była dla W.Gulgowskiego współpraca ze szwedzkim zespołem ABBA, dla którego aranżował i wykonywał partie instrumentalne w wielu nagraniach płytowych. W końcu lat 70-tych nawiązał współpracę z gitarzystą Alem Di Meolą, z którym koncertował w całej Europie oraz w Stanach. Po studiach muzycznych Włodzimierz Gulgowski oddał się improwizacji artystycznej oraz muzyce jazzowej wplatając w swój fusion jazz także zakamuflowane elementy muzyki klasycznej. Nieczęsto pojawiał się jednak w Polsce. Po raz pierwszy przyjechał dopiero w 1981 roku, by wziąć udział w Międzynarodowym Festiwalu Pianistów Jazzowych w Kaliszu. Impreza ta rozpoczęła się 11 grudnia i miała trwać 3 dni. W pierwszym dniu festiwalu Włodek Gulgowski wystąpił z solowym programem „ Tribute to F. CH. – pamięci Fryderyka Chopina”.  Ale już 13 grudnia, artysta dowiedział się z radia BBC, że w Polsce wprowadzono stan wojenny. Swą dawną ojczyznę opuścił dopiero po wielu problemach i perypetiach. Po raz kolejny pojawił się w Polsce w 1984 roku przedstawiając na festiwalu Jazz Jamboree autorski zespół Latin Lover ( saksofonista Hector Bingert, perkusista Jose Perez  i basista Jorge Sadi; sam Gulgowski zawładnął instrumentami klawiszowymi).

Album „ Beyond Infinity” jest nowym otwarciem dla muzyki Włodka Gulgowskiego. To zapis jego pokoleniowych doświadczeń i artystyczna skaza, która pozwala mu z doskonałością pianisty-wirtuoza budować brzmienia i nastroje bliskie  jazzowi, muzyce popularnej ale także monumentalnej klasyce. Może właśnie dlatego muzyka Włodka Gulgowskiego oferuję taką mnogość impresji, fascynacji i  odniesień dla pełnej ekspresji twórcy, pianisty-kompozytora. Jest w swej melodyjności, kompozycyjnej wytrawności i aranżacyjnej perfekcji emocjonalnie dojrzała, przemyślana i niezwykle sugestywna. Człowiek Orkiestra – Wlodek Gulgowski !

Dionizy Piątkowski