Prężna oficyna wydawnicza For Tune Records przygotowała dla entuzjastów muzyki Krzysztofa Komedy trzy, kolekcjonerskie, pięknie wydane LP-albumy. W winylowej wersji znalazły się doskonałe sesje kwartetu Macieja Obary („Komeda”), Leszka Żądło ( „Wygnanie z raju”) oraz zestaw „Komeda by Various Astists For Tune Selection” z niezwykle interesującymi interpretacjami (np.”Astigmatic”) meksykańsko-amerykańskiego trębacza Dennisa Gonzaleza i zespołu Wojtka Mazolewskiego oraz ECM-owskiego kwartetu Macieja Obary i „Rosemary’s Baby” w sugestywnej interpretacji kwartetu Leszka Żądło.

Album „Komeda”, jaki kwartet Macieja Obary zrealizował dla niezależnej oficyny For Tune był z pewnością zapowiedzią jego sukcesu w monachijskiej ECM Records oraz zaufania, jakim obdarzył młodego muzyka słynny producent Manfred Eicher. W 2017 roku, albumem “Unloved”,  Maciej Obara Quartet ogłosił jazzowemu światu imponujący debiut w prestiżowej ECM Records. Album zadziwiał różnorodnością ekspresji, łagodną lirycznością, jak i ognistą, nieokiełznaną pasją oraz kreatywnością młodych muzyków. Polsko-norweski kwartet dołączył tym samym do  elitarnego grona gwiazd słynnej ECM Records i stał się rzecznikiem owego, specyficznego „brzmienia powyżej ciszy”. Już po debiucie „Unloved” odtrąbiono wielki sukces a Maciej Obara stał się polskim herosem w bastionie producenta Manfreda Eichera. Kwartet saksofonisty Macieja Obary to jedna z najciekawszych formacji na międzynarodowej, współczesnej scenie jazzowej. Formacja Macieja Obary reprezentuje wąską grupę europejskich muzyków, którzy świadomie i bezkompromisowo omijają muzyczne dosłowności, kreując swój własny styl.

Maciej Obara jest bez wątpienia jedną z najjaśniejszych i docenianych postaci  nowego, jazzowego pokolenia. Po nagraniu albumu „Komeda” artysta nie uwikłał się mentalnie w rozpamiętywanie legendy i pielęgnacje pamięci o wielkim poznańskim muzyku. Rozegrał Komedę na swój sposób. ” Ta muzyka ma pięciu bohaterów – pisze Maciej Karłowski -Komedę, bo stał się zaczynem muzycznych zdarzeń oraz czterech młodych muzyków będących zdarzeń głównymi architektami. I tak naprawdę nie wiem, czy bardziej podziwiać Norwegów za ich intuicyjne porozumienie i wartką rytmiczną narrację, czy lidera za jasne postawienie sprawy, kto stoi na czele tego zespołu albo może Dominika Wanię, którego wyobraźnia jako akompaniatora i erudycja jako solisty wydaje się idealnym spoiwem dla całego brzmieniowego wizerunku grupy. Możliwe jednak też, że wcale nie ma potrzeby spoglądać na nich z osobna i szukać w każdym oddzielnie ważniejszego niż inne waloru. Może o sile tego kwartetu każdy stanowi w równych proporcjach i dopiero razem zdobywają tę unikatową moc ożywienia nawet tak spiżowych pomników jak Komeda. Im częściej przysłuchuję się temu nagraniu, tym bardziej jestem o tym przekonany, jak również o tym, że chyba właśnie takich spadkobierców potrzebuje zarówno Komeda, jak i, nie tylko zresztą, polski jazz”.

Leszek Żądło – jeden z najwybitniejszych polskich saksofonistów nagrał album, który z pewnością przejdzie do “komedowskiego” kanonu. To mało znane kompozycje Krzysztofa Komedy Trzcińskiego przygotowane jako ilustracje muzyczne do musicalu “Wygnanie z raju”, który został wystawiony w 1969 roku w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Spektakl nie został zarejestrowany, a partytury zaginęły i dopiero w 2009 roku odnalazł się  w Holandii rękopis z zapisem nutowym dzieła Komedy. To na podstawie tych partytur nowe, jazzowe aranżacje przygotowali Matthias Preißinger i Leszek Żądło, którzy na podstawie muzyki stworzonej przez Krzysztofa Komedę przygotowali własną suitę „Exile from Paradise”. Oryginalna ścieżka została przygotowana z myślą o orkiestrze symfonicznej, teraz przearanżowaną ją na kwartet jazzowy. Materiał, jaki trafił na album „Komeda: Wygnanie z raju został zarejestrowany 2 września 2016 roku na warszawskim Singer Jazz Festival. Do realizacji tego szczególnego  projektu saksofonista zaprosił pianistę Leszka Kułakowskiego, kontrabasistę Piotra Kułakowskiego i perkusistę Jacka Pelca. „ Przewija się tu i muzyka arabska, i tango, i muzyka nowoczesna, i samba – mówi Leszek Żądło o różnorodności stylów w musicalu. Ale we wszystkim słuchać Krzysia Komedę z jego specyficznym pomysłem robienia muzyki“. Większość fragmentów jest ze sobą połączona, ale poszczególne kompozycje stanowią samodzielne struktury i w szerokiej perspektywie są niezależnymi utworami. Kwartet Leszka Żądło przepięknie zagrał  słynne „Rosemary’s Baby” z wielkim wyczuciem, subtelnościami brzmień i komedowską melodyką, tworząc jakby „codę” do nowoczesnej 11-częściowej suity „Exile from Paradise”. Jest za to pięknym nawiązaniem do stylistyki Komedy, jej melodyjności i jazzowej romantyki.

Klamrą spinającą dwa polskie kwartety ( Macieja Obary i Leszką Żądło) jest sesja jaką zarejestrowano jesienią 2010 roku, w której udział wziął Wojtek Mazolewski (kontrabas), Joanna Duda (fortepian), Marek Pospieszalski ( saksofon, flet), perkusista Jerzy Rogiewicz oraz lider kwintetu, legendarny trębacz Dennis Gonzalez. Kwintet nagrał wtedy ( wydaną na płycie „Shaman”) ekscytująca wersję „Astigmatic” oraz sugestywną kompozycję „Pushing the Car”. Dennis Gonzalez pochodzi z Meksyku i jest szamanem. Jego doświadczenia i zdolności nadają ich muzyce niepowtarzalnego kolorytu. Z połączenia meksykańsko- amerykańskich wibracji z polską słowiańską duszą wyszyła bardzo intensywna i energetyczna muzyka. Kompozycje oraz brzmienie wzajemnie się uzupełniają, przeplatają z awangardowymi improwizacjami trębacza, które odkreśla autorskie, osobliwe spojrzenie amerykańskiego trębacza  na dorobek Krzysztofa Komedy.

Dionizy Piątkowski